czwartek, 24 października 2013

Rozdział 17

(Perspektywa Harry'ego)

Po ciężkiej nocy obudziłem się. Była około 10 rano. Wyciągnąłem czyste ciuchy z szafy i poszedłem do łazienki. Najpierw umyłem zęby następnie zdjąłem z siebie bokserki i wskoczyłem do wanny. Dokładnie się namydliłem po czym nałożyłem na ręce szampon wcierając go dokładnie we włosy. Odkręciłem gorącą wodę pozwalając by powoli spływała po moim ciele zmywając pozostałości mydła i szamponu. Chwilę się jeszcze moczyłem a gdy byłem już czysty zakręciłem kran, tym samym zatrzymując strumienie wody. Owinąłem jeden ręcznik wokół pasa a drugim nakryłem włosy. Podszedłem bliżej lustra biorąc  do ręki golarkę i pozbywając się maleńkiego zarostu który pojawił się na mojej twarzy. Użyłem wody kolońskiej po czym zdjąłem ręcznik z mojej mokrej czupryny i włączając suszarkę, zacząłem suszyć moje mokre włosy.

***
Leżałem na łóżku tępo gapiąc się w sufit. I jak ja to teraz odkręcę ? Miałem zadzwonić do Naomi ale boję się że nie odbierze. Na pewno nie chce mnie już znać. Choć nie dziwię się jej jestem strasznym dupkiem i idiotą.
Jeszcze chwilę tak leżałem ogarniając swoje myśli. Postanowiłem do niej zadzwonić.
Pierwszy sygnał, drugi, trzeci.... Nic, cisza, nikt nie odbiera.
Kurwa...wiedziałem.
Momentalnie zerwałem się na równe nogi. Zgarnąłem telefon, klucze i zamykając dom wybiegłem na podwórko i wsiadłem do auta.
Przez 20 min jechałem w korkach do domu dziewczyny z moich marzeń. Zaparkowałem centralnie pod jej mieszkaniem i trzaskając drzwiami wyszedłem.
Zapukałem parę razy jednak nikt mi nie otworzył. Cisza.

-Naomi. Proszę otwórz mi.-Powiedziałem błagalnym głosem który powoli się załamywał. Ja już tak nie mogłem dłużej, to tak bardzo bolało, bardzo..
Bezradnie oparłem się o drzwi powoli się po nich zsuwając. Siedziałem na wycieraczce jak ten idiota nie wiedząc co robić. Brakowało mi jej... Tych długich blond włosów które lubiłem okręcać sobie wokół palca, głębokich błękitnych oczu w które mogłem wgapiać się godzinami bez znudzenia nawet trochę, pulchnych różowych ust które tak bardzo pasowały do moich a ich smak był nie do opisania. Wszystko było w niej takie perfekcyjne, a najwyraźniej ja tego nie dostrzegałem bo pozwoliłem jej odejść.. Po moim policzku spłynęła gorzka łza.

W jednym momencie znalazłem się plackiem na podłodze. Odchyliłem lekko głowę do tyłu a moim oczom ukazała się Naomi. Potargane włosy, oczy czerwone od płaczu, tyle wycierpiała i to przeze mnie. Naprawdę nie chciałem jej wyrządzić aż takiej krzywdy, żadnej krzywdy.

-Harry ?-Zapytała lekko zachrypniętym głosem. Momentalnie podniosłem się z ziemi, spoglądając jej głęboko w oczy. Jedyne co w nich widziałem to ból cierpienie i ja jestem tego powodem.

-Naomi ja, cię przepraszam, tak bardzo cię przepraszam, jestem totalnym idiotą. Wyrządziłem ci tyle krzywdy a nawet nie zdawałem sobie z tego sprawy. Nie jestem ciebie wart..-Nie powstrzymywałem łez, jedna za drugą spływała po moich policzkach. Nie miałem odwagi patrzeć jej dłużej w oczy, zacisnąłem mocno powieki cicho szlochając.
Co ? Przecież ja nie płacze! Ja nigdy nie płacze , nigdy..!

-...Harry.-Przerwałem jej.

-Nie musisz już tego mówić. Powiem to za ciebie. "Spierdalaj Harry nie chcę cię już więcej widzieć"-Odwróciłem się i wolnym krokiem zacząłem iść w stronę auta.

-Nie, nie idź !-Krzyczała. A chwilę później zatarasował mi drogę swoim ciałem mocno mnie tuląc.-To ja przepraszam.- Uniosłem głowę z niedowierzaniem. Czy ona właśnie mnie przeprosiła ?! Ale za co ?

-Co ??

-Przesadziłam. Miałeś prawo porozmawiać sobie z Alex, tylko przez moment poczułam się jak jakiś przedmiot, rzecz. Taka już jestem i nic na to nie poradzę.-Westchnęła podciągając nosem. Objąłem ją bardzo mocno w tali. -Jest już okej ?-Spytała poł szeptem.

-Tak, jest okej.-Wziąłem dziewczynę na ręce i zaniosłem ją do domu jak pannę młodą.

______________________________________________
Bardzo, bardzo, bardzo was przepraszam że tyle musieliście czekać na nowy rozdział. Miałam naprawdę mało czasu i jeszcze mniej weny.

Co wy na to że rozdziały będą krótsze a częściej będą się pojawiać ??
A tak w ogóle to podoba wam się ten rozdział ??
Piszcie w komentarzach ;)
 Do następnego :D
czytasz = komentujesz