Obudziłam się rano przebraną w za dużą koszulkę chłopaka leżącą w łóżku. Obok mnie leżał Harry, jeszcze spał. Nie chciałam go budzić dlatego powoli wstałam pozbierałam swoje rzeczy i weszłam do łazienki wziąść prysznic, nie do końca wiedziałam kto mnie przebrał i zaniósł do łóżka ponieważ pamiętam że zasnęłam na kanapie w salonie i byłam w swoich jeansach i długim przewiewnym sweterku. W sumie to nie miałam nad czym się zastanawiać bo było to oczywiste że przebrał i zaniósł mnie chłopak o burzy loków i zielonych oczach, lekko się zdenerwowałam gdy pomyślałam że Harry na pewno mnie oglądał zanim zaczął przebierać. Dziwne było też to że się nie obudziłam . Umyłam się bardzo dokładnie, nałożyłam na siebie ciuchy z wczoraj i wyszłam. Momentalnie spojrzałam w stronę łóżka, nie zastałam tam chłopaka dlatego zaczęłam rozglądać się po pokoju w poszukiwaniu jego wysokiej sylwetki. Nie było nikogo oprócz mnie. Wzięłam swoje trampki do ręki i zeszłam na dół do salonu, jednak tam też Harry'ego nie było. Dziwne. Spojrzałam przez blat do kuchni. Był. Miał na sobie bokserki i biały T-shirt, stał naprzeciwko zlewu. Podeszłam po cichu do chłopaka, stałam centralnie obok niego mierzyłam go całego wzrokiem i czekałam na reakcję.
-Cześć piękna.-Momentalnie się uśmiechnął.
-Hej Harry.-Odparłam dość cicho. Już chciałam mu powiedzieć że muszę iść ale mi przeszkodził.
-Chcesz naleśniki ?
-Niee...nie jestem głodna.-Wydukałam pół słyszalnym głosem . Po czym usiadłam na blacie i spuściłam głowę.
-Nie przyjmuje odmowy.
-Harry ale ja naprawdę...
-Siadaj i jedz.-Objął mnie w tali, zdjął z blatu i posadził na krześle. Postawił mi talerz na stole.
-Smacznego.-Powiedział po czym wyszedł z kuchni i usiadł na kanapie w salonie włączając przy tym telewizję. Niechętnie wzięłam do ręki sztućce i zaczęłam powoli jeść zrobione przez chłopaka danie.
Gdy skończyłam odłożyłam naczynie do zlewu, poszłam do salonu i usiadłam na kanapie obok niego. Momentalnie spojrzał na mnie, odłożył pilot.
-Smakowało ci ?
-Mhm... tylko trochę spalone.
-Nie jestem dobrym kucharzem. Na następny raz coś zamówię.-Szeroko się uśmiechnął po czym zachichotał i pokręcił głową na boki. Ja sama nawet się lekko zaśmiałam i szybko spuściłam głowę na dół. Harry objął mnie ręką.
-Harry ?
-Tak.
-Na następny raz się ze mną tak nie witaj.
-No to jak ?
-Wiesz. Zwykłe "hej" wystarczy.-Uśmiechnęłam się do niego szeroko i położyłam głowę na jego ręce. Była ona między mną a oparciem od kanapy więc nie miałam wyboru.
-Postaram się.
-Ok. A mam pytanie.
-Słucham ?-Powiedział najwyraźniej bardzo ciekawy tego co zaraz powiem.
-Ty mnie przebrałeś ?
-Wiesz mój sąsiad, nie no ja. A kto inny niby miał to zrobić.-Zaczął się naprawdę szeroko uśmiechać.
-Harry !-Krzyknęłam-Podglądałeś ?!
-Niee... tylko trochę.-Dalej się uśmiechał.
-Harry !!-Wstałam i stanęłam naprzeciwko niego.
-No co ??-Powiedział z takim wyrazem twarzy jakby nic nie wiedział.
-Zboczeniec z ciebie, wiesz.
-Wiem. Fajny widok.-Dalej się uśmiechał.
-Ugh... . Muszę już iść.-Usiadłam na kanapie po czym zaczęłam ubierać swoje trampki.
-W takim razie cię podwiozę.-złapał za czarne rurki i szybko nałożył je na swoje nogi. Ruszył w stronę drzwi złapał za swoje białe converse i założył je na nogi. schował ręce do przednich kieszeni i stanął przodem do mnie.
Przepraszam za błędy.
Końcuwka jest najlepsza :) Poprzednia część była MEGA , ale ta jest lepsza. Czekam na 5 rozdział , buziaczki ;***
OdpowiedzUsuńDziękuję *.*
Usuń