(Perspektywa Harry'ego)
Stałem w bezruchu patrząc na ekran mojego Apple.Gdy chciałem zacząć odpisywać pewna myśl przebiegła mi przez głowę. Skąd ona ma mój numer i jak to możliwe że mam jej ?! Przecież Alex nie mogła odblokować mojego telefonu bo przecież nie zna hasła, chyba że mnie okłamała. Odsunąłem soje mysli na bok, zaczynając pisać wiadomość.
______________________________________
Nadawca: Harry
Odbiorca: Alex
Nie jestem pewien. Naomi jest załamana, chcę być przy niej.
A tak wgl to z kąd masz mój numer ??
_______________________________________
Po paru chwilach uzyskałem odpowiedź na moje pytanie. Zacząłem czytać.
_______________________________________
Nadawca: Alex
Odbiorca: Harry
Rozumiem cię, jednak jakbyś znalazł chwilę, powiedz.
Przecież sam mi go podałeś.
Nie pmiętasz ??
_______________________________________
Podałem jej mój numer ?? Jestem pewnien żec tego nie zrobiłem ! To czemu ona go ma ?! Zadawałem sobie pytania w głowie, a podczas tego odpisałem.
______________________________________
Nadawca: Harry
Odbiorca: Alex
Naprawdę ci godałem ? Nic takaiego nie pamiętam.
______________________________________
______________________________________
Nadawca: Alex
Odbiorca: Harry
Oj Harry. Msz słabą pamięć, było to 2 dni temu to jeszcze nie tak dawno, wiesz ?? :D
_____________________________________
_____________________________________
Nadawca: Harry
Odbiorca: Alex
Tak ;) Dobra, jak znajdę moment napiszę.
_____________________________________
Z uśmiechem na twarzyposzedłem do kuchni, telefon schowałem do tylnej kieszeni spodni po czym otworzyłem lodówkę i wyjąłem z niej odpowiednie składniki do przygotowania gofrów. Przeczytałem uważnie przepis i zabrałem się do roboty. Mieszając składniki poczułem że ktoś mnie przytulił, odezwałem się.
-Cześć kochanie.
-Zwariowałeś. To tylko ja.-Rozbrzmiał głos Laury.
-Sorry, myślałem że to Naomi.-Zachcichotałem pod nosem.
-Czemu ? Tylko ona cie przytula na powitanie ?
-Szczeże to tak, dlatego cię z nią pomyliłem.-Wytłumaczyłem brunetce.
-Dobra, dobra wiesz ja już będę szła, chcę sprawdzić jak się czuje Louis.-Odparła łapiąc w jedną rękę kurtkę.
-A nie chcesz najpierw zjeść ? Właśnie robię gofry.
-Nie dzięki. Nie jestem głodna-Odpowiedziała dziewczyna po czym wyszła z pokoju. Dalej mieszając składniki usłyszałem kroki w moją stronę a następnie jak ktoś się znów do mnie tuli.
-Laura ?-Spytałem z rozbawieniem.
-Oszalałeś.-Usłyszałem Naomi która oderwała się od moich pleców i usiadła na kuchennym blacie.-Ładnie pachnie. Co to ?-Blondynka wskazała palcem na miskę w której mieszałem.
-Gofry. Będziesz chciała ??
-Taaak ! Jestem strasznie głodna !-Naomi zaczęła wiercić się na stole co zaczeło być bardzo podniecające.
-Wiesz, strasznie chciałbym być teraz tym blatem.-Gestem wskazałem w stronę Naomi. Dziewczyna chicho zachichotała a jej policzki oblały się czerwienią.
Zacząłem wlewać wymieszane składniki do gofrownicy po czym zamknąłem ją i podszedłem do Naomi. Nogi dziewczyny były rozchylone, znalazłem się między nimi obejmójąc ją w tali. Złożyłem delikatny pocałunek na ustach Blondynki, posłałem jej ciepły uśmiech po czym wypuściłem Naomi z niedźwiedziego uścisku i wyciągnąłem już gotowe gofry.
-Zczym chcesz ?-Spytałem.
-Hm.. chce polewę toffi i może ... o bitą śmietanę !-Odparła uradowana klaszcząc w ręce. Potaknąłem i polałem dwa gofry odpowiednimi składnikami, położyłem je na tależ i podałem Naomi do ręki. Uśmiechnięta zeskoczyła z blatu i wyszła z kuchni. Dla siebie przygotowałem jeszcze jedną porcję i poszedłem do dziewczyny. Razem usiedliśmy przy stole i zabraliśmy się za jedzenie. Po zjedzonym posiłku wziąłem talerze i wsadziłem do zmywarki. Poszedłem do salonu i rozłożyłem się na kanapie, blondynka wstała od stołu i usiadła obok mnie łapiąc za pilota. Położyła swoją głowę w zagłębieniu mojej szyi włączając telewizję, skakała jakiś czas po kanałach. Zatrzymała się na wiadomościach, zacząłem uważnie słuchać telewizora.
(Perspektywa Laury)
Po wyjściu z domu Naomi wsiadłam w samochód i pojechałam do mieszkania Harry'ego gdzie powinien być Louis. Zaparkowałam po czym wysiadłam z pojazdu zamykając go i pewnym krokiem ruszyłam prze siebie. Złapałam za klamkę i otworzyłam drzwi, cicho weszłam do środka. Zdjęłam swoją kurtkę i buty po czym zaczęłam rozglądać się po pomieszczeniu w poszukiwaniu Louisa.
___________________________________________________________________________________
Przepraszam że rozdział pojawił się dopiero dziś ale wczoraj byłam bardzo śpiąca i nie miałam siły skończyć go pisać. Następny za tydzień :D Sorka że taki krótki miałam mało weny :\
czytasz = komentujesz
Świetne z resztą jak zawsze,33
OdpowiedzUsuńSuper :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Naomi i Laurę , aczkolwiek nienawidzę Alex !
Życzę weny i będę wpadać częściej !
Pozdrawiam :)
Zajebiste <3 normalnie kocham to opowiadanie, liczę że szybko pojawi się next :)
OdpowiedzUsuń