sobota, 3 sierpnia 2013

Rozdział 7

-Hej. Jestem Harry.-Powiedział po czym uśmiechnął się szeroko do mojej przyjaciółki i przytulił ją.

-Miło ciebie poznać. Laura.-Posłała chłopakowi ciepły uśmiech. Zielonooki przesunął się w bok stając naprzeciwko Dan'a

-Harry.-Wystawił rękę w stronę mojego przyjaciela.

-Dan.-Bąknął pod nosem chłopak po czym uścisnął dłoń mojego chłopaka.

-Jedziemy ?-Zapytałam wskazując na samochód.

-Tak.-Usłyszałam głos Harry'ego. Podszedł do drzwi pasażera, otworzył je i czekał aż zajmę miejsce.

Gdy wszyscy już zajęliśmy miejsca chłopak odpalił samochód po czym wjechał na ulicę. Laura przez całą drogę uśmiechała się wpatrując w postać Harry'ego. Po jakichś 20 min Zielonooki zatrzymał się przy mojej ulubionej kawiarni. Wszyscy momentalnie wysiedli Dan ruszył w kierunku budynku a Laura chwilę po nim. Harry pocałował mnie, chciał już wsiadać do samochodu ale zatrzymał go głos mojej przyjaciółki.

-Harry, może pójdziesz z nami ?

-Brzmi świetnie ale muszę odmówić.-Spojrzał na mnie-Mam kilka spraw do załatwienia.- Laura posłała mu uśmiech po czym włożyła ręce do kieszeni i weszła do budynku by po chwili zając miejsce koło Dan'a.

-Jak wracacie ?-Zapytał mnie Harry.

-Spacerek sobie zrobimy.-Odparłam.

-A może... przyszedłbym tu później i poszlibyśmy do ciebie ?-Spytał z nadzieją w głosie

-Zgoda.

-Napisz przed tym jak będziecie wychodzić.-Pokiwałam twierdząco głową po czym pocałowałam go jeszcze raz i odwróciłam się w stronę kawiarni gdzie zaraz się znalazłam. Harry wsiadł do samochodu i odjechał. Usiadłam koło moich przyjaciół, po chwili usłyszałam bardzo radosny głos Laury.

-Gdzie ty go znalazłaś ? Też takiego chcę.-Zaśmiałam się w odpowiedzi.

-Ile ma lat ?-Zadała kolejne pytanie.

-Dziewiętnaście-Odparłam

-Ciekawe.

-Ja pójdę coś zamówić co dla was?-Spytał Dan wstając z krzesła.

-Cappuccino.-Powiedziała Laura.

-Caffe Latte.-Dodałam tuż po niej.

Dziewczyna miała już zadać mi kolejne pytanie ale przerwał jej mój dzwoniący telefon. Szubko sięgnęłam ręką do torebki i wygramoliłam z niej mojego iPhona. Spojrzałam na ekran dzwonił Harry. Nie zastanawiając się odebrałam i znowu usłyszałam jego piękny głos.

-Wiesz, Louis robi dzisiaj imprezę i pyta się czy ty Laura i ten dupek byście wpadli.

-Czekaj zapytam się.-Powiedziałam po czym zakryłam głośnik ręką i odwróciłam się w stronę dziewczyny pytając.

-Louis robi dzisiaj imprezę i pyta czy wpadniemy.

-Ten przyjaciel Harry'ego ?-Spytała

-Tak.-Chwilę się zastanawiała po czym z uśmiechem odpowiedziała.

-Pewnie że przyjdziemy.-Z powrotem przyłożyłam telefon do ucha i poinformowałam chłopaka że ja i Laura na pewno się zjawimy. Zapytał jeszcze o Dan'a ale powiedziałam że ma plany i go nie będzie . Harry poinformował mnie że przyjedziemy po Laurę o 19:00 po czym pożegnał się i rozłączył. Uznałam że chłopak na pewno nie będzie chciał przyjść sądząc po jego dzisiejszym zachowaniu dlatego po prostu się go nie zapytałam. Wróciłam wzrokiem na przyjaciółkę.

-Ja i On przyjedziemy do ciebie o 19:020.-Poinformowałam ja.

-Super, mamy 13:00. Posiedzimy jeszcze jakąś godzinkę wtedy wpadniemy do ciebie się wyszykować.

-Wiesz Harry po mnie przyjdzie i wtedy idziemy do mnie.

-To zabiorę się z wami, chyba nie masz nic przeciwko ?-Spytała.

-Oczywiście że nie.-Powiedziałam po czym kontynuowałam.- A co z Dan'em ?

-Odprowadzimy go.-Odparła.

-Ok, tylko przy nim ani słowa o imprezie. Też jest zaproszony ale sądząc po jego zachowaniu to wątpię żeby chciał z nami pójść.

-Spoko. Myślę że to przez Harry'ego.-Dodała po chwili.

-Przez niego co ?-Zapytałam.

-No że przez niego ma taki humor.-Powiedziała z lekkim smutkiem na końcu.

-Naprawdę tak sądzisz ?-Pokiwała głową twierdząco. Chciałam już jej odpowiedzieć gdy nagle przyszedł Dan z naszymi napojami. Rozdał filiżanki po czym wziął łyk swojej kawy. Popatrzałam przez chwilę na moje Caffe Latte i upiłam maleńki łyk. Siedzieliśmy w ciszy.

-To co dzisiaj robicie ?-Spytał Dan.

-Ymm...no...ten..-Zastanawiałam się, chciałam szybko wymyślić jak najlepsze kłamstwo dla przyjaciela jednak żadne nie przyszło mi do głowy.

-Idziemy na noc do Louisa.-Szybko powiedziała Laura.

-Kto to ?-Spytał.

-Przyjaciel Harry'ego.-Odparłam. W odpowiedzi pokiwał tylko głową po czym znowu zamilkł. Spojrzałam na zegarek by sprawdzić godzinę, była 13.47. Postanowiłam napisać SMS do Zielonookiego że zaraz będziemy wychodzić. Wyjęłam telefon z torebki po czym zaczęłam balansować palcem po ekranie, po wykonaniu tej czynności odłożyłam iPhona na miejsce. Dopiłam Caffe Latte i puściłam oczko przyjaciółce. Laura zrobiła to samo co ja po czym zaczęła szukać pieniędzy do zapłacenia za Cappuccino, dzisiaj to ona płaciła za wszystkich. Po chwili usłyszałam wibrację telefonu oznaczającą wiadomość SMS wygramoliłam telefon z torebki, odczytałam wiadomość chłopaka że zaraz będzie po czym odłożyłam przedmiot z powrotem na miejsce. Gdy Dan także skończył pić odniósł nasze szklanki, spojrzałam przez okno i ujrzałam Harry'ego który opierał się o murek koło kawiarni. Laura momentalnie poszła zapłacić, ja w tym czasie wyszłam i zaczęłam kierować się w stronę chłopaka po chwili i do mnie dołączyli przyjaciele. Pocałowałam Zielonookiego w policzek po czym poinformowałam go że z nami pójdzie także Laura i że nie ma wspominać o imprezie w towarzystwie Dan'a. Pokiwał tylko głową po czym szeroko się do mnie uśmiechnął. Złączył nasze ręce, widząc moich przyjaciół stojących za mną pociągnął lekko za dłoń i zaczął iść wolnym krokiem w kierunku mojego domu.

-Wiecie ja już pójdę.-Powiedział chłopak.

-Możemy cię odprowadzić.-Szybko wtrąciła się Laura.

-To nie będzie konieczne.-Po tych słowach odwrócił się w przeciwnym kierunku i chwilę potem zniknął za budynkiem kawiarni. Krzyknęłyśmy mu jeszcze "pa" idąc w stronę domu.

Gdy dotarliśmy na miejsce cała nasza trójka poszła na piętro do mojego pokoju. Harry momentalnie położył się na łóżku i założył ręce za głowę. Ja i Laura szybko sięgnęłyśmy do szafy w poszukiwaniu jakiegoś odpowiedniego stroju. Moja przyjaciółka wybrała obcisłą czarną mini bez pleców, ja natomiast złapałam za kombinezon, dół miał czarny a górę białą w różowe groszki. Przymierzyłyśmy ubrania po czym zaczęłyśmy oglądać się w lustrze. Usłyszałam głos chłopaka.

-Laura ładnie wyglądasz.-Wstał podszedł do mnie i objął w tali po czym powiedział.-A ty kochanie bardzo podniecająco.-Moja przyjaciółka uśmiechnęła się pod nosem i dalej oglądała się w lustrze, ja natomiast cicho zachichotałam i pocałowałam chłopaka w policzek. Harry cofnął swoje ręce i usiadł na łóżku. Szybko pognałam do szafy i wyjęłam swoje czarne naprawdę wysokie szpilki po chwili miałam je już na stopach, Laura postanowiła zostać w swoich granatowych botkach. Złapałam za cienie, błyszczyk, eyeliner, tusz do rzęs i podkład podeszłam do lustra by zacząć się malować tak jak moja przyjaciółka. Na koniec jeszcze zaczesałam grzywkę do tyłu spięłam kilkoma wsuwkami i popsikałam lakierem do włosów. Byłyśmy już gotowe. Poinformowałam o tym chłopaka. Od razu podszedł do mnie i bez słowa zaczął prowadzić w stronę samochodu Laura ruszyła za nami. Harry otworzył mi drzwi, bez zastanowienia wsiadłam. Zielonooki zamknął je i już po chwili był na miejscu kierowcy. Laura także wsiadła, oparła głowę o szybę i czekała aż ruszymy.

Dojazd pod dom Lou nie zajął nam dużo czasu może jakieś 25 min wysiadłam, chwile po mnie Laura i Harry. Czułam w powietrzu intensywny zapach alkoholu, rozejrzałam się po podwórku muzyka grała głośno a wszędzie wręcz roiło się od pijanych ludzi. Momentalnie złapałam za rękę chłopaka czułam się przy nim bezpiecznie. Zielonooki pewnie otworzył furtę, zaczęliśmy iść w stronę dużego domu a za nami Laura. Drzwi były otwarte więc weszliśmy we trójkę do środka. Mierzyłam wzrokiem każdego w poszukiwaniu Louisa, na marne nigdzie go nie było. Zatrzymaliśmy się przy schodach prowadzących na piętro.

(perspektywa Harry'ego)

Szukałem mojego przyjaciela ale nie mogłem go odszukać. Zatrzymałem się na chwile by znaleźć chociaż jedną znajomą mi osobę. Dalej rozglądając się mój wzrok skupił się na brunecie o niebieskich tęczówkach siedzącym przy barze i trzymającym w ręce piwo. Louis. Ciągnąc za sobą Naomi ruszyłem w stronę chłopaka.

______________________________________________________________________
                                             Dziękuję wam bardzo za tyle
                        wyświetleń mam nadzieję że będzie ich znacznie więcej
                             tak jak i komentarzy. Następny rozdział postaram
                         się dodać w wtorek ale niczego na razie nie obiecuję.

2 komentarze: